Hayabusa jednak nie zawiódł

Po trzech dniach analizy danych docierających z Hayabusy Japońska Agencja Kosmiczna uznała, że sondzie udało się bezpiecznie wylądować na asteroidzie (zdjęcie obok!).

Sukces jest połowiczny, bo choć sonda wylądowała zgodnie z planem, i to aż na pól godziny, najprawdopodobniej nie zdołała pobrać próbek, po które ją wysłano. W reakcji na jakieś zagrożenie pojazd uniósł się na bezpieczną wysokość, aby zaczekać na kolejne polecenia z Ziemi.

Wszystko działo się tej niedzieli, niemal 300 mln km od naszej planety. Sygnały stamtąd biegną kilkanaście minut. Nie można więc zdalnie sterować delikatnym urządzeniem w nieznanym otoczeniu nieregularnej koziołkującej skały. Dlatego Japończycy wyposażyli pojazd w autonomiczny system nawigacji. Sonda sama zatem decyduje, czy zlecone jej przez Ziemię zadania są wykonalne, czy też zbyt niebezpieczne. Ocenia to na podstawie danych z kamer i czujników wysokości.

Tego lata Hayabusa, wysłana w 2003 roku, zdołała odnaleźć cel podróży – asteroidę Itokawa, której od września towarzyszy, szczegółowo ją fotografując i mierząc. Zebrane dane pozwoliły naukowcom nadzorującym projekt wybrać miejsce lądowania i pobrania próbek skał, co jest najważniejszym celem misji. Nieregularny kształt, skomplikowany ruch obrotowy i słaba grawitacja badanego ciała stawia jednak poważne wyzwania dla takiego przedsięwzięcia. Pomysł na pobranie próbek polega na lądowaniu na powierzchni na sekundę, uderzeniu skały pięciogramowym pociskiem i schwytaniu odskakujących odłamków.

Japońscy naukowcy ogłosili w niedzielę, że wszystko szło dobrze, zrzucono marker na wybrane miejsce, ale lądowanie zostało przerwane kilkanaście metrów nad celem. Okazało się jednak, że odebrane z pojazdu dane mówią co innego. Co teraz? – zastanawiają się Japończycy. Drugą próbę lądowania zaplanowano na najbliższy weekend, ale o ostatecznych decyzjach naukowcy poinformują dziś. Hayabusa powinna zdążyć z zebraniem próbek w najbliższych tygodniach, żeby powrócić na Ziemię zgodnie z planem w 2007 roku. Jeśli to się uda, będą to pierwsze dostępne do badań skały w postaci niezmienionej od narodzin Układu Słonecznego.

I to co wytłuszczone powyżej, to jest dopiero wiadomość. Wysłanie sondy samo w sobie jest – naturalnie – wielkim osiągnięciem i umacnia pozycję Japonii wśród nielicznych „państw kosmicznych”; to jednak, że owa sonda ma wbudowaną swego rodzaju autonomię, rodzaj sztucznej inteligencji – to jest po prostu imponujące. Kapelusz z głowy; w tym kontekście niedzielne „niepowodzenie” nabiera nowych barw…
W dodatku (to komentarz jednego z internautów z witryny „GW”) pomysł na pobranie próbek polega na lądowaniu na powierzchni na sekundę, uderzeniu skały pięciogramowym pociskiem i schwytaniu odskakujących odłamków, ale sonda wylądowała na godzine czy dlużej = sukces jest ponad 1000 % !
Źródło: Gazeta Wyborcza

Stulecie pewnego równania

Najsłynniejsze to chyba z równań świata. Einsteinowskie E = mc 2 obchodzi właśnie swoje stulecie. Opublikowane w 1905 roku w czwartym ze słynnej serii artykułów, które wstrząsnęły podsatwami fizyki, wiązane jest popularnie z konstrukcją bomby atomowej – choć, prawdę mówiąc, opisuje ono jedynie równoważność masy i energii i absolutnie żadnych wskazówek co do budowy broni jądrowej w sobie nie zawiera.

Co charakterystyczne: prasa światowa podjęła ten temat w ostatnich dniach już kilkakrotnie. W polskiej – nie uświadczysz go nawet w kalendariach.
Źródło: BBC News

Jeszcze jeden sukces

Polscy studenci – UW, UJ i Uniwersytetu Wrocławskiego – zgarnęli wszystkie nagrody na Mistrzostwach Europy Środkowej w programowaniu zespołowym. W kwietniu pojadą na światowe finały do San Antonio w Teksasie. Mistrzostwa zakończyły się w niedzielę w Budapeszcie. Startowało 56 drużyn.

Zwyciężył trzyosobowy zespół z Wydziału Matematyki, Informatyki i Mechaniki Uniwersytetu Warszawskiego. Na drugim miejscu – też Uniwersytet Warszawski, na trzecim – Uniwersytet Jagielloński, na czwartym – Wrocław. Trzecia drużyna z UW też zmieściła się w pierwszej dziesiątce – zajęła ósme miejsce.

To kolejne zwycięstwo studentów z UW – w 12-letniej historii tego konkursu zespoły z warszawskiej uczelni zawsze dostawały się do finałów.

Źródło: Gazeta Wyborcza

Sukces rodaka

Wiesław Szelejewski, dyrektor Instytutu Farmaceutycznego w Warszawie, otrzymał jedną z najwyższych nagród za działalność wynalazczą Merite de L’Invention. Nagrodzono go podczas trwającej od 16 do 20 listopada 54. edycji Międzynarodowej Wystawy Wynalazków i Nowych Technologii Brussels Eureka. Instytut Farmaceutyczny jako jeden z nielicznych w kraju przeprowadza badania nad biodostępnością leków. Wielkim osiągnięciem było wytworzenie olanzapiny – stosowanej w schizofrenii.

Na brukselskiej wystawie corocznie prezentowane jest ponad 700 wynalazków. Rok temu Grand Prix targów otrzymał prototyp pneumatycznej implantowalnej komory wspomagania serca POLVAD opracowany przez Pracownię Sztucznego Serca pod kierunkiem prof. Zbigniewa Religi.

Źródło: Gazeta Wyborcza

Ogromna liczba chorych na AIDS, stwierdza ONZ

Wbrew pewnym optymistycznym doniesieniom o maleniu liczby zachorowań na AIDS – okazuje się, że chorych jest dziś więcej niż kiedykolwiek. Opublikowany niedawno raport ONZ szacuje liczbę nosicieli wirusa HIV na 40,3 mln, z czego około 5 mln zaraziło się nim w roku 2005.
Epidemia AIDS nasila się w krajach Europy Wschodniej oraz Centralnej i Wschodniej Azji.
Raport jednakże przyznaje, że liczba zachorowań wyraźnie zmalała w pewnych grupach ludzi, zaliczanych dotychczas do grup najwyższego ryzyka. Są to m. in. pracownicy sektora usług erotycznych i ich klienci w Tajlandii i Kambodży. Nasilona akcja edukacyjna przyniosła też spadek zachorowań wśród młodzieży Ugandy, narkomanów w Hiszpanii i Brazylii oraz w całym środowisku męskich homoseksualistów na Zachodzie.
Raport stwierdza, że wskutek AIDS zmarło w bieżącym roku w Azji ok. 3 mln osób, w tym pół miliona dzieci. Za nabardziej zagrożony tą straszną chorobą region uważa się nadal Afrykę subsaharyjską. Dwie trzecie wszystkich zakażonych AIDS w skali świata – 25,8 mln – żyje właśnie tutaj; w bieżącym roku zmarło już 2,4 mln spośród nich zaś 3,2 mln uległo zarażeniu.
Raport stwierdza, że najnowsze leki przeciw AIDS są bardzo skuteczne, a ich dostępność poprawia się z dnia na dzień, choć nadal nie na całym świecie. Najlepsza jest naturalnie w USA i Europie Zachodniej, jednakże ONZ stwierdza również znaczącą poprawę sytuacji w Argentynie, Brazylii, Chile i na Kubie. W krajach biednych nadal jest źle.
Źródło: BBC News